Srebrna lub złota bransoletka to klasyk. Stanowi doskonałe uzupełnienie każdej, zarówno codziennej, jak i odświętnej kreacji. Dla jednych złota bransoletka to synonim elegancji i stylu, dla drugich – oznaka złego gustu właścicielki. Prawda jest jednak taka, że złoto po prostu trzeba umieć nosić.
Co za dużo to niezdrowo
Złoto, ulubiony kruszec królów, nie wychodzi z mody. Biżuteria ze złota to wciąż lubiony wybór większości kobiet. Choć piękna sama w sobie, nieumiejętnie noszona może zaszkodzić. Złoto przepięknie podkreśla kreacje klasyczne, lecz przy strojach źle dobranych i pretensjonalnych tylko podkreśla jego złe cechy. Co więcej, kolczyki, naszyjnik czy bransoletka złota z https://www.marko.pl/bransoletki-zlote, jeśli są źle dobrane, potrafią zepsuć nawet najbardziej elegancką kreację.
Przede wszystkim – trzeba znać umiar. Więcej nie znaczy lepiej. Szlachetność złota najlepiej pokazać nosząc tylko jedną ozdobę z tego kruszcu. Złote komplety już dawno wyszły z mody. Minimalizm jest szczególnie istotny w przypadku kreacji dziennych – lekka przesada, która może ujść w przypadku strojów wieczorowych i na specjalne okazje, na co dzień będzie sugerować jedynie zły gust.
Z czym łączyć złote bransoletki?
Przekonanie, że nie należy łączyć srebra ze złotem, już dawno się zdezaktualizowało. Świadczą o tym wyroby wielu światowej sławy projektantów. Zestawiając złoto ze srebrem trzeba jednak pamiętać o kilku zasadach. Po pierwsze, ponownie – nie należy przesadzać. Wystarczy jedna ozdoba łącząca w sobie piękno złota i srebra lub dwie, co najwyżej kilka drobnych srebrnych i złotych bransoletek. Powinny być podobnej wielkości i utrzymane w jednakowej stylistyce. W przypadku sytuacji formalnych lepiej jednak postawić na jedną, skromna ozdobę.
Złoto lubi szlachetne kamienie. Wybierając złotą bransoletkę na co dzień możesz zdecydować się na taką, która posiada zawieszkę z kamieniem, powinien jednak być nieduży, abyś nie wyglądała pretensjonalnie. Większe, wysadzane drogimi kamieniami bransoletki ze złota zostaw na szczególne okazje.